środa, 27 lutego 2013
Day 43
Dziś środa, miałam taki kochany dzień. Poszłam na jedne zajęcia, potem na zaliczenie które ogarnęłam. A potem już miałam wolne!!! ;D Więc trochę posprzątałam, dopisałam pracę na zaliczenie, porobiłam rózne rzeczy które musiałam zrobić. I tak nadszedł wieczór i poszłam do Pure. Dziś byłam zapisana na rowerki ale w końcu poszłam na aerobox czy jak to sie tam zwie. Było mega fajnie! Lubię w ogóle zajęcia z Sylwią, bardzo mi się podobają. Zmęczyłam się, ale żałuję że po zajęciach nie pomaszerowałam jeszcze z pół godziny. Powinnam to zrobić.
Isia dziś (po 20 dniach) była na drugim pomiarze. Miała w wynikach, że spala tkankę mięśniową, więc się przestraszyłam i poleciałam też (po 12 dniach). Wyniki są zadowalające ale nie do końca bo też spaliłam trochę mięśni... a dokłądnie 0,5kg :/
a poza tym
-0,4 kg z wagi ... i to zle bo jestem poniżej tej która powinnam mieć
-1kg z tkanki tłuszczowej czyli okolo 1% w dół
+0,7 % nawodnienia, chociaż teraz w sumie piję mniej bo nie mam czasu i nie chce mi sie targac wody, wiec nie wiem o co chodzi :/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz