
Wszystko odbywało się na terenie obok stadionu narodowego (wg. mnie zbyt dużym terenie). Dookoła rozstawione był food traki, stoiska, scena redbulla. Pomimo małego (pół godzinnego opóźnienia) panie z Pure Jatomi całkiem nieźle nakręciły klimat, rozgrzały (choćby emocjonalnie) uczestników, no i wszystko się rozpoczęło. Już dobiegając do pierwszego koloru powiedziałam do koleżanki "coś jasne te kolory" ... i tak też było ze wszystkimi. Niestety w porównaniu do imprezy na której byłam w Śnie Pszczoły, kolory nie zdumiewały, nie były tak wyraźne i wręcz spadały z ciuchów podczas biegu. Dystans był wg mnie idealny. Wystarczajacy dla biegaczy, nie zbyt męczący dla amatorów, spacerowy dla rodzin z dziećmi.
Co do moich osobistych wrażeń:
1. Zdecydowanie słabe kolory
2. Za mało w pakiecie (koszulka by się przydała noo!)
3. Słabo, że nie rozwinęła się żadna impreza po biegu. Fajnie byłoby nakręcić ludzi do tańca. (Chociaż z drugiej strony wiem jak to było po kolorach w Śnie Pszczoły - też wszyscy się szybko zawinęli z miejsca imprezy)
4. Dostałam ładną bransoletkę
Podsumowując: Bardzo, bardzo fajnie, że takie imprezy są organizowane. Mam tylko nadzieję, że za rok będzie dużo lepiej!
w innych krajach były kolory intensywne, różne, a u nas, trochę kiepsko, ale cóż może za rok będzie lepiej
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że za rok będzie lepiej! :D
Usuńoglądam fotki z tej imprezy i mam wrażenie,że faktycznie jasne te kolory, czyli się nie myliłam
Usuńwidziałam zdjęcia z imprez nie z naszego kraju to tam faktycznie intensywne barwy i to mi się spodobało
szkoda, że nie mogłam tam być. hmmm, a słabe kolory to może dlatego, żeby za bardzo uczestników nie pokolorować? nie wiem, ale faktycznie lipa z tym.
OdpowiedzUsuńMyślę, że po prostu dodali za dużo mąki, żeby było taniej :/
Usuń