Ostatnie dni mijają całkiem pozytywnie. Będąc w domu nadal robię treningi. Mam młodego psa, więc biegam z nim jakies 20-30 minut dziennie, a potem robię resztę treningu np. Killer, Skalpel, Total Fitness...
Byłam w niedzielę na najpiękniejszej imprezie w życiu. Torebki kolorowego proszku, mnóstwo ludzi, tańce i szaleństwo. Festiwal Kolorów Polecam!
A wczoraj zrobiłam sobie dzień wolny od treningu, gdyż po tych kolorowych szaleństwach pojechałyśmy z dziewczynami nad wodę. Było pięknie, słonecznie, opaliłyśmy się i wyleżałyśmy. Jadąc tam nadal miałyśmy niebieskie stopy i dłonie. (Niebieski najtrudniej domyć!) Ale nad wodą się wymoczyło i umyło :P. Wieczorem, gdy wróciłam do domu poszłam jeszcze na godzinny spacer z psem ;D
edit: Zapraszam na kolorowy bieg już pod koniec sierpnia! :D
Żałuje, że nie poszłam na ten festiwal
OdpowiedzUsuńsuper, nie wiedziałam, że u nas takie cuda organizują <33
OdpowiedzUsuńmusiało być śmiesznie:)
OdpowiedzUsuńnie slyszalam o tym festiwalu a fajnie brzmi;)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak ci zazdroszczę, marze o czymś takim, ale w moim mieście, to nawet nikt o tym nie słyszał
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/Colorfun5km?fref=ts Zapraszam na kolorowy bieg! Nocleg w Waw na pewno znajdziesz! :D
UsuńSuper sprawa, zimą namawiałam brata, żeby za rok jechać na Holi do Indii, a pare miesięcy później koleżanka podesłała mi fanpage i się okazało, że Holi przyjechało do nas ♥. Czekam na Wrocław, może coś zorganizują, choć na chwile obecną w planach go nie ma :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie, Holi przyjechało do nas ---> https://www.facebook.com/pages/Holi-Open-Air-Warszawa/1392390087642098?fref=ts
UsuńWbijaj do Warszawy! ;D