czwartek, 19 września 2013

Jak nie poddać się jesiennemu przeziębieniu.

Wszyscy! Dosłownie wszyscy dookoła kichają, kaszlą, trzęsą się z zimna. Myślałam, że mnie to ominie. Że jako w dzieciństwie chorowałam co dwa tygodnie, teraz już tak łatwo mnie to nie złapie. No i niestety. Wystarczył jeden wyjazd, spotkanie z dwoma przeziębionymi koleżankami, Color run... i wróciłam do domu z chorobą. Nie zmogło mnie totalnie, ale codziennie mam inne objawy. Jednego dnia bolało gardło, potem zaczął się katar, potem dreszcze, a teraz kaszel. Nie chcę po raz kolejny wpieprzać się w antybiotyk, więc walczę naczej.
To kilka moich ulubionych sposobów:

1. Ciepłe mleko z czosnkiem. Nie zbyt pyszne, nie zbyt wspaniałe. Powodujące zionięcie ogniem nazajutrz. Ale pomocne! Idealne na jesienne przeziębienia. Wystarczy podgrzać mleko, zetrzeć na tarce do niego czosnek (albo pokroić czy pognieść) i wypić - co jest najcięższą czynnością szczególnie dla tych którzy czosnku w dużej ilości nie lubią.

2. Herbata z miodem. Zdecydowanie pyszniejsza opcja. Jest jedna zasada! Nie wrzucamy miodu do gorącej herbaty! Trzeba poczekać, aż się trochę ostudzi, bo inaczej razem z gorącą herbatą, wyparują nam wszystkie zdrowotne właściwości miodku!

3. Syrop z cebuli - jeden z moich smaków dzieciństwa. Jest lekarstwem na ból gardła i kaszel, a przy okazji działa przeciwinfekcyjnie i wzmacnia odporność. Można go pić w okresie zimowym zanim jeszcze jakaś infekcja się pojawi. Jak go przyrządzić? Potrzebujemy tylko cebuli, cukru i słoika. Kroimy cebulę (może być w talarki), układamy gęsto w słoiku, zasypujemy jedną/dwoma łyżkami cukru i zakręcamy. Zostawiamy na jeden dzień, po czym odsączamy płyn który się pojawił. Syrop należy podawać tak jak każdy inny tego rodzaju specyfik czyli 2-3 razy dziennie.
Co prawda nie ma najlepszego smaku, ale działa!

4. Syrop z czosnku! Ta, tak, czosnek i cebula to nasi najwięksi sprzymierzeńcy w walce z chorobą.
Wyciskamy 2 główki czosnku i sok z 3 cytryn. Mieszamy i dodajemy 6 łyżek miodu. Do wszystkiego dolewamy szklankę wody i odstawiamy na jeden dzień. Na koniec odcedzamy i mamy syrop gotowy do picia.

Oprócz tych kilku sposobów, najzwyczajniej w świecie możemy pić herbatę z cytryną/sokiem malinowym. Możemy jeść dużo czosnku, cebuli i innych warzyw, które uzupełnią nasze witaminowe braki. Już teraz powinniśmy zwracać uwagę na czapki, szaliki, rękawiczki, szczególnie gdy wychodzimy z siłowi! Wieczorami jest już na prawdę zimno!


7 komentarzy:

  1. a prawda jest taka, że jeśli to jakiś bardziej zjadliwy wirus to na tym etapie syropy i czosnek nas nie uleczą - co najwyżej złagodzą objawy. a co ma się rozwinąć to i tak się rozwinie. mówię z własnego doświadczenia - w sierpniu tydzień chodziłam podziębiona, stosowalam domowe takie jak te u góry sposoby i jakoś się trzymałam. a po tygodniu przechodzone przeziębienie przeszło w piękne zapalenie oskrzeli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że każdy jest w stanie wyczuć czy to już czas na cięższą amunicję.

      Usuń
  2. Masz rację :) Ja jak czuję, że coś mnie bierze zaraz sięgam po mleko z czosnkiem i herbatę z miodem :) No, ale niestety nie zawsze pomagają :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze jest te siedzenie w domu teraz... I wczoraj, i dzisiaj tak ciągnie mnie na siłownię, że już wytrzymać nie mogę. Ale obiecałam sobie, że poczekam chociaż do piątku.
      Ale z drugiej strony... bieganie z gilem do pasa to nie najlepszy pomysł :P

      Usuń
  3. Dzień dobry, jestem zainteresowana współpracą z Pani blogiem, proszę o kontakt:) wspolpraca@armadeo.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie najlepsza opcja to herbata z miodem lub sokiem malinowym.

    OdpowiedzUsuń