sobota, 19 stycznia 2013

Początek

Czas zacząć. Czas zacząć pisać o tym co robię. Bo tak na prawdę, nie do końca wiem czy robię dobrze.
Ale od początku - postanowiłyśmy z Sarą, zacząć się ogarniać do wiosny. Co to znaczy? Oczywiście dietka i ćwiczenia. Rozpoczęłyśmy od przejrzenia dość dogłębnie pewnego bloga - co nas mocno zmotywowało do roboty. (A poza tym przywiozłam ze świąt wspaniałe hula hop z masażem, a więc trzeba było zacząć go używać.) www.bycidealna.pl - to ten właśnie motywujący blog.
Po ogarnięciu lodówki, zebrałyśmy się za ćwiczenia. Na razie robimy Chodakowską z youtube, ale już na dniach będziemy w posiadaniu całej płytki z ćwiczeniami. :)
Jedzenie? Próbujemy ograniczać. Oczywiście w miarę rozsądku. Jedzenie co 3 godziny, warzywka, przepisy i inne takie. Chciałabym tutaj wrzucać codziennie posta z tym co jadłam i co robiłam. Mam nadzieję, że się uda.
Odkryłyśmy też papirusy do smażenia kurczaka, czosnkowy jest pyszny! Można sie uzależnić!
Z racji tego, że jest sesja, nie mogę zapomnieć o tym, że co jak co - energetyki niestety nie odpłyną z mojego życia przez najbliższe 2 tygodnie. W sumie i tak je ograniczam, bo dziś bez żadnego wspomagacza uczyłam się od rana. Ale pomimo wszystko - to jedyna rzecz na którą niestety muszę sobie pozwolić z racji okresu jaki teraz mamy.
Kupiła też zieloną herbatkę zzz z czymśtam, z Pigwą! O tak! Pyszności! Jest na prawdę wspaniała. Polecam

No i w sumie tyle.
Zrobiłam sobie zdjęcia, żeby widzieć efekty, bo bardziej potrzebuję efektów wizualnych niż wagowych. Z tyłu wyglądam mocno źle... Jakbym ważyła, ze 100 kg. Nie sądziłam, że moje ramiona są tak tłuste i obwisłe. Jakoś zostało mi przekonanie z lat wcześniejszych gdy pływałam - że nie muszę dbać o takie partie ciała. Nadszedł czas, gdy muszę :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz