środa, 1 maja 2013

Total Fitness

Miałam nie kupować, ale zafundowała mi mama ;)
Shape z płytą Ewy Chodakowskiej - Total fitness
Czy płyta jest Ewki? Nie sądzę. Od samego początku miałam wrażenie, że trening został ułożony przez trenerów i specjalistów Shape a Ewka go tylko przedstawia (jak kiedyś Carmen Electra itd)
Co do treningu - jego forma bardzo mi pasuje. Najpierw delikatna rozgrzewka, potem chyba 5 serii po 3 powtorzenia trzech ćwiczeń. Same ćwiczenia nie zbyt ambitne. Cięzkie i wymagające wysiłku ale klasyczne i rzekłabym wręcz, że nudne. Nic nadzwyczajnego.
Trening męczy, ale nie jest tak zróżnicowany i fascynujący jak Skalpel albo Turbo spalanie. Tamte treningi miały coś w sobie, pewien "power". Ten niestety czegoś takiego nie ma.
Ale warto go poćwiczyć! Zawsze jest pewnym urozmaiceniem w codziennych treningach. Ja z pewnością będę go robić raz w tygodniu.

Co dziś jadłam? Jest 13.41 a ja jadłam dopiero śniadanko. Ale tak to jest - majówka, lenistwo, słoneczko i długie spanie ;D

-dwa jajka na twardo i 1,5 kanapki pełnoziarnistej z serkiem w plasterku i pomidorem (kocham pomidory nad życie, ale dopiero od 2 miesięcy ;D)
-trening - okolo 3,5 km biegu (pozniej sprawdze bo znow biegłam z endomodo), total fitness, abs stary
-risotto  (ryż z curry, kurczak, brokuły, kukurydza) mama zrobila ;)
-ryż z activią naturalna, jabłkami z patelni, cynamonem i płatkami migdałów
-pasek gorzkiej czekolady
-bułka z dynią z sałatą wędliną pomidorem i serem +kabanos i pół paczki paluszkó Lubelli


I siedziałam sobie na balkonie, relaksowałam się czytając majowe gazetki. W Toruniu rzadko je kupuje. Ale w Płońsku gdy jestem jak mama ma ochotę też je przejrzeć to nie pogardzę Shapem z płytką czy Playboyem (który jest coraz gorszy i chyba wiecej go nie kupię)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz