niedziela, 3 lutego 2013

Day 18

Nie napiszę co jadłam przez weekend bo nie ma to sensu. Jadłam różne rzeczy, próbowałam jak najmniej ale sesja i zbliżający się okres mnie zabijają. Dziś zrobiłam moje pierwsze w życiu kotlety sojowe i były całkiem smaczne. Oprócz tego chipsy jabłkowe które uwielbiam, które są tylko troszkę mniej kaloryczne od chipsów z pieca... ale za to zdrowsze!
Wczoraj zjadłam ze 3 razy sałatkę z pokrojonego banana i mandarynek z jogurtem i musli.
Jestem przejedzona weekendem i załamana bo nie ćwiczę. Już dziś 3 dzień. Już muszę mocno.
Wczoraj zrobiłam połowę turbo spalania i 10 minut hula hop, cały czas mi się kręciło w głowie, jestem jakaś osłabiona niedorobiona. Nie wiem, coś nie tak :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz