wtorek, 12 lutego 2013

Day 27

hmmmm co ja dziś zjadłam
-płatki z musli z mlekiem
-jabłko
-pierś z kurczaka w papirusie z warzywami z patelni i ryżem
 trening
-dwie kanapki pelnoziarniste z almette i kiełkami i pomidorem
-wafelek z almette + 3 kostki gorzkiej czekolady (no cooo nie mogłam się powstrzymać, jestem przed okresem ;( )

A w Pure
-20 minut bieżni
-zajęcia z piłkami z Gosią... takie sobie były :/ Ona jakaś dziwna, jakby chciała wszystkie mięśnie ogarnąć na jednym treningu a nie da się bo za mało czasu jest! I nagle robi niby nogi albo niby brzuch,  które trwaja 5 minut i nawet nic nie poczuje. Po piłkach poszłyśmy na Dance ale był jakiś też niedojebany, nieskoordynowany. Chociaż prowadząca taka, że się zakochałam. Piękna, wysoka, opalona brunetka. Brałabym <3 No... ale nie pasowało mi prowadzenie jej zajęć więc po 15 minutach poszlam na bieżnię znów
-pobiegałam 20 minut
i koniec.
Taki tam trochę trening. Jutro fat burning. Mam nadzieję, że się zgrzeję. A w środę odpoczynek od Pure - Chodakowska + hula hop.
Będzie dobrze panie i panowie.
Musi być.
Tylko, może bym tę sesję skończyła... bo trochę się nie mogę skupić na wszystkim na raz :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz